Klienci boją się tego, co sprzedajesz.
Boją się zmiany w swoim życiu, jaka wiąże się ze skorzystaniem z Twoich usług.
Bo praca z Tobą to obietnica jakiejś zmiany, prawda?
Zmiany w ciele, zmiany w duszy, zmiany w biznesie, w relacjach, w byciu sobą.
Nawet jeśli nie przeprowadzasz klienta przez proces transformacji, to założę się, że przed i po skorzystaniu z Twojej pomocy, coś u niego powinno się zmienić. No właśnie.
Paradoksalnie, żeby klient zdecydował, że chce wejść z Tobą na drogę zmiany i zacząć coś robić (nauczyć się czegoś, zmienić nawyki, porzucić coś starego, zacząć działać inaczej), musi najpierw zmienić swoje przekonania i uwierzyć, że to jest dla niego możliwe.
Musi mieć pewność, że to jest dla niego ważne, to jest ten czas, to jest ta oferta i ta osoba, która mu pomoże.
A każdego dnia przeszkadza mu AMBIWALENCJA, czyli wątpliwości, obiekcje, strach.
Twoja komunikacja marketingowa ma tę ambiwalencję minimalizować i zwiększać wewnętrzną motywację klienta do współpracy z Tobą.
Twoja komunikacja ma… zmieniać myślenie potencjalnego klienta o sobie i o tym, co jest dla niego możliwe.
I właśnie o robieniu takiej operacji na mózgu potencjalnego klienta jest ten wyjątkowy masterclass: ZMIENIAJ MYŚLENIE.
Na tym masterclass nauczę Cię:
👉 co jest niezbędne, by sprzedawać zmianę
👉 czym jest marketing możliwości, pragnień
👉 jaka jest rola Twoich treści w procesie zmiany klienta
👉 jak challengować klienta
👉 jak motywować i aktywować klienta do działania
👉 jak do niego mówić, żeby Cię lubił = chętniej kupował od Ciebie
👉 jakich słów używać, a jakich unikać, by zachęcić do zmiany
O autorze
Marta Bulba
Nazywam się Marta Bulba
Może znasz mnie z internetu jako ekspertkę od marketingu i wiesz, że potrafię tworzyć treści. To nie jest talent czy przypadek. To jest dobrze odrobiona praca domowa na Twój temat – mojego potencjalnego klienta. A znam Cię tak dobrze, bo jesteśmy bardzo podobne.
A jeśli widzisz mnie pierwszy raz na oczy, to pozwól, że Ci się przedstawię. Jestem strateżką marketingową z 9-letnim doświadczeniem. Pracowałam dla agencji marketingowych, firm doradczych, uczyłam Strategii Marki na uniwersytetach, pracowałam także jako brand managerka. Tworzyłam marki, kampanie marketingowe, harmonogramy komunikacji, robiłam w marketingu niemal…wszystko.
Jednak w swojej firmie bazowałam na klientach z wyszukiwarki i poleceniach. To źródełko jednak któregoś dnia niespodziewanie wyschło. I co zrobiłam? Założyłam Instagrama i zaczęłam dzielić się wiedzą i skakać po tematach. Dzięki temu miałam OKRĄGŁE ZERO KLIENTÓW.
Na szczęście dość szybko zrozumiałam, że:
- potrzebuję tworzyć sekwencje treści w oparciu o lejek marketingowy,
- mój przekaz musi być dokładnie tym, czego potrzebuje potencjalny klient – wtedy będzie spijać każde moje słowo z ust i pytać, kiedy i jak możemy współpracować,
- najważniejsza umiejętność w marketingu to ułożyć dobrą treść.